Sprawiedliwi z okolic Treblinki - Kazimiera i Gustaw Diehl
Gustaw Diehl
Kazimiera Diehl
Gustaw i Kazimiera Diehl mieszkali w majątku Jasieniec położonym ok. 3 km od karnego obozu pracy i ok. 4 km od obozu zagłady w Treblince. Gustaw Diehl (1874-1953) był potomkiem francuskich hugenotów, którzy musieli emigrować do Nadrenii. Stamtąd przybyli w XVIII w. do Polski. Tutaj spolonizowali się, zachowując swoje ewangelicko-reformowane wyznanie. Rodzina Diehlów odgrywała znaczącą rolę w warszawskim Kościele Ewangelicko-Reformowanym, m.in. założyli nowy cmentarz, prowadzili ożywioną działalność społeczną. Gustaw Diehl był inżynierem, interesował się bardzo astronomią i matematyką. Przede wszystkim poświęcał się prowadzeniu majątku w Jasieńcu.
Jego druga żona, Kazimiera (1914-1983), z domu Abramowicz, była katoliczką. Przez cały okres okupacji i funkcjonujących niedaleko obozów ukrywali Żydówkę Marię, która obecnie mieszka w Argentynie i nosi nazwisko Nirenberg. Maria była jasną blondynką o niebieskich oczach. Opiekowała się dziećmi i gospodarką. Na skutek zadenuncjowania, aresztowano ją i zatrzymano w karnym obozie pracy. Gustaw, po rozmowie z Kazimierą, udał się do komendanta i zapewnił go, że Maria jest
jego bliską krewną. Rozmowa ta dała pozytywny efekt i Marię zwolniono.
W 1998r. z inicjatywy córki Marii, Dority Kosman, która obecnie mieszka w Jerozolimie i wykłada język hebrajski w Uniwersytecie Hebrajskim, Gustawa i Kazimierę Diehl odznaczono medalem „Sprawiedliwych Wśród Narodów Świata”. Ich nazwiska umieszczono na honorowej ścianie Instytutu Pamięci Narodowej Yad Vashem w Jerozolimie.
Z innych relacji wynika, iż Gustaw i Kazimiera pomagali uciekinierom z pobliskich obozów. Ich pomoc polegała na tym, iż „nie zauważali” uciekinierów w swoich obejściach gospodarczych lub w pobliżu. Uciekinierzy mogli więc chwilę odpocząć, zjeść znalezione w obejściu produkty i udać się w dalszą drogę.