„Szukając Treblinki. Badania i wykopaliska” oraz „Szukając Treblinki – Okiem artysty” te dwie wystawy od niedzieli 2 sierpnia można obejrzeć w Muzeum Walki i Męczeństwa w Treblince. Oficjalne otwarcie nowej ekspozycji odbyło się 2 sierpnia w 72. rocznicę wybuchu buntu w Treblince.
Zaprezentowana wystawa jest efektem siedmioletniej pracy grupy brytyjskich archeologów, którymi kierowała doktor Caroline Sturdy Colls z Wydziału Badań Sądowych i Kryminalistyki na Uniwersytecie w Staffordshire. Ekipa zapoznała się z historią Treblinki i zbadała cały teren Obozu Zagłady i Karnego Obozu Pracy stosując interdyscyplinarne techniki, takie jak badania archiwalne, zdjęcia lotnicze, badania topograficzne i geofizyczne, ukierunkowane wykopaliska oraz wywiady z ocalałymi świadkami. Prace te miały na celu stworzenie dokładnego planu obozów przy jednoczesnym poszanowaniu względów religijnych oraz etycznych. Na wystawie po raz pierwszy zaprezentowano materiały i dowody znalezione podczas prowadzonych badań archeologicznych.
Przybyłych gości przywitał Edward Kopówka, kierownik Muzeum Walki i Męczeństwa w Treblince oraz Sławomir Kordaczuk, zastępca dyrektora Muzeum Regionalnego w Siedlcach. – Brakowało wielu materialnych dowodów na zilustrowanie tragicznej historii tego miejsca, brakowało takich przedmiotów, które pomogłyby szczególnie młodzieży szkolnej zrozumieć tragiczny koniec wielu tysięcy ludzi z całej Europy. Znajdujemy się w miejscu szczególnym, w którym ziemia kryje szczątki ludzi na terenach znanych lub dopiero odkrywanych. Z uwagi na charakter jednego z największych cmentarzysk w Europie zespół brytyjskich badaczy prowadził przez 7 lat poszukiwania nieznanych jeszcze reliktów poobozowych. Wykorzystano m.in. zdjęcia lotnicze i technologię GPS, czyli takie metody, które w sposób bezinwazyjny pozwoliły zajrzeć w grunt. Zlokalizowano nieznane mogiły zbiorowe i zarysy budowy, które ukryła przyroda. Odnaleziono także wiele przedmiotów będących świadkami tragicznych wydarzeń sprzed ponad 70 lat. Dziękuję pani Caroline Sturdy Colls oraz całemu zespołowi badaczy za to, że wzbogacili naszą wiedzę o obu byłych obozach w Treblince w tym czasie, gdy ludzi i zabytków dających świadectwo prawdzie historycznej jest coraz mniej – powiedział Sławomir Kordaczuk.
Głos zebrała również Caroline Sturdy Colls. – Witam wszystkich przybyłych, cieszę się widząc tak wiele osób na otwarciu wystawy „Szukając Treblinki”, ale jestem szczególnie szczęśliwa, że mogę uczestniczyć w tym wydarzeniu razem z Samuelem Willenbergiem i jego rodziną – mówiła Caroline Sturdy Colls. – Obóz w Treblince był jednym z trzech obozów zagłady wybudowanych przez nazistów i funkcjonujących w ramach akcji Reinhardt. Nic dokładnie nie wiadomo ani o Karnym Obozie Pracy, gdzie straciło życie ok. 10 tys. więźniów, ani też o Obozie Zagłady, gdzie zostało zlikwidowanych około miliona osób narodowości żydowskiej. Nadal pozostaje mnóstwo pytań co do lokalizacji Obozu Zagłady. Jednak dzięki pracom archeologicznym prowadzonym od 2007 roku udało się zebrać materialne dowody na istnienie obu obozów i odkryć nowe, masowe groby, a także zweryfikować oraz poszerzyć dotychczasowe granice. Mogliśmy też wysłuchać świadectw świadków, które porównywaliśmy do prowadzonych przez nas badań. Wykorzystaliśmy m.in. mapy sporządzone przez Samuela Willenberga i udało nam się ustalić, że w dużym stopniu oddają one fizyczny układ Obozu Zagłady. Z terenu Karnego Obozu Pracy też uzyskaliśmy wiele nowych informacji. W tej chwili są one dostępne na panelach informacyjnych postawionych w poszczególnych miejscach obozu. Za pomocą specjalnej mapy pokazaliśmy również zarys obozu i poszczególne elementy infrastruktury. Na pewno na tych badaniach nie skończymy. Dalsze prace archeologiczne będą koncentrować się na rozpoznawaniu lokalizacji poszczególnych obiektów i poszukiwaniu materialnych dowodów nazistowskiej zbrodni – zakończyła Caroline Sturdy Colls.
Wśród przedmiotów, znalezionych podczas prac archeologicznych znalazła się biżuteria, terakota oraz fragmenty fundamentów ze starych komór gazowych, monety i inne elementy z garderoby kobiet, typu spinki czy klipsy do włosów. Druga część wystawy obejmuje prace artystów, którzy opierając się na wiedzy i odkryciach naukowych dr Caroline Sturdy Colls stworzyli projekt Treblinki widziany okiem człowieka współczesnego. Prace nadzorował Michael Branthwaite, starszy wykładowca na Uniwersytecie Staffordshire oraz główny artysta. Prace mają różną formę, od ściany tekstu, po rzeźbę wolnostojącą, a także przetworzone wtórnie obiekty, jak fotel pokryty nową tapicerką z motywem obiektów znalezionych podczas wykopalisk w Treblince. – Chcemy, aby przedmioty te stały się surogatem, poprzez który odbiorcy w innych krajach będą mogli empirycznie poznać miejsce, które te dzieła zainspirowało – podkreślił Branthwaite – mamy nadzieję, że wystawa ta przyczyni się do pogłębiania wiedzy na temat zbrodni popełnionych w Treblince – dodał na zakończenie.
Wystawa „Szukając Treblinki – Okiem artysty” jest uzupełnieniem stałej ekspozycji archeologicznej „Szukając Treblinki. Badania i wykopaliska.” Można ją oglądać przez najbliższe kilka miesięcy, potem, zgodnie z intencją artystów będzie prezentowana w różnych miejscach w Polsce jak i poza granicami kraju.
A. Korczak