Instytut Yad Vashem w Jerozolimie po raz kolejny postanowił odznaczyć tych, którzy podczas II wojny światowej z narażeniem życia nieśli pomoc prześladowanym Żydom. Tym razem medale „Sprawiedliwy wśród Narodów Świata” otrzymała pośmiertnie rodzina Kazimierza i Józefa Moskowiaków. Dodatkowo Honorowym Obywatelstwem państwa Izrael został wyróżniony Stanisław Leszczyński, Sprawiedliwy wśród Narodów Świata mieszkaniec Siedlec, który w latach wojennych brał czynny udział w niesieniu pomocy Żydom.
Ocaleni z Zagłady
Kazimierz i Józef Moskowiakowie oraz ich żony Adela i Cecylia wspólnie uratowali od śmierci czworo uciekinierów z siedleckiego getta. Udało im się ocalić troje z nich. Sala Radzyńska-Alberg i jej syn Michał ukrywali się w mieszkaniu Celiny i Józefa Moskowiaków na warszawskiej Pradze. To samo miejsce bywało także schronieniem dla Emanuela Alberga, szwagra Sali, który przebywał po tzw. aryjskiej stronie dzięki fałszywym dokumentom pod nazwiskiem Jana Emila Karpińskiego. Natomiast mąż Sali, Boruch Alberg odnalazł schronienie w domu Adeli i Kazimierza Moskowiaków w Siedlcach. Nie doczekał on jednak końca okupacji, po długiej i ciężkiej chorobie zmarł na tyfus. Należy podkreślić, że rodzina Moskowiaków pomagała bezinteresownie. W uroczystości nadania im medalu „Sprawiedliwy wśród Narodów Świata” wzięły udział dzieci Ocalonych: Andrzej Karpiński, Anna de Tusch-Lec oraz Elżbieta Kofman. – Gdyby nie pomoc tych dwóch rodzin zapewne by mnie w ogóle nie było na świecie, jak też i mojej siostry i brata – mówiła podczas uroczystości Ana de Tusch – Lec. Medale z rąk Zvi Rav Ner, ambasadora Izraela w Polsce odebrali Jolanta Jastrzębska i Edward Brokowski.
Nie zapomnieli o wybawcach
Stanisław Leszczyński zaszczytne odznaczenie „Sprawiedliwego wśród Narodów Świata” otrzymał 16 lat temu. Wraz z nim uhonorowani zostali jego śp. rodzice – Anna i Bolesław Leszczyńscy oraz bracia – Franciszek i Józef. Dając piękne świadectwo humanitarnej postawy w czasach największego zła, Leszczyńscy w czasie Zagłady uratowali dwie rodziny, pięcioro dorosłych i siedmioro dzieci. Przed wojną rodzina Leszczyńskich mieszkała na kolonii Bocianka, niedaleko wsi Kajanka w województwie podlaskim. Okolicznych Żydów w tym czasie przesiedlono do getta w Siemiatyczach, odbierając im przy tym wszelkie prawa i skazując na Zagładę. Tylko nielicznym udało się uciec z getta i znaleźć takie osoby, które nie bacząc na grożące niebezpieczeństwo postanowiły dopomóc im w przeżyciu. Takimi bohaterami byli Leszczyńscy. W listopadzie 1942 roku po akcji likwidacyjnej siemiatyckiego getta pod swój dach przyjęli oni ośmiu członków rodziny Feldmanów, a wiosną 1942 roku dodatkowo pięcioosobową rodzinę Kuperhand (Grodzickich). Stanisław Leszczyński, mimo że miał wówczas 12-14 lat uczestniczył czynnie w pomocy. Po wojnie Ocaleni wyemigrowali z Polski: Feldmanowie do Izraela, a Kuperhandowie (Grodziccy) do Stanów Zjednoczonych. Rodziny te nigdy nie zapomniały o swoich wybawcach, co szczególnie dało się odczuć w czasie komunistycznych prześladowań. W latach 50-tych Stanisław założył rodzinę i zajął się rolnictwem. W 1986 roku przeniósł się do Siedlec, gdzie mieszka do dzisiaj. Ma siedmioro wnucząt i dwoje prawnucząt. Od lat jest też członkiem Polskiego Towarzystwa Sprawiedliwych wśród Narodów Świata.
Na uroczystości władze samorządowe reprezentował Prezydent Miasta Siedlec -Wojciech Kudelski i przewodniczący Rady Miasta – Henryka Niedziółka. Obecny był również poseł na Sejm RP Krzysztof Tchórzewski oraz zaproszeni mieszkańcy miasta, w tym licznie młodzież szkół średnich. Na uroczystości obecny był również Edward Kopówka, kierownik Muzeum Walki i Męczeństwa w Treblince. Wtorkowe spotkanie zakończyło się fragmentami spektaklu „ W tancbudzie Tango” w wykonaniu Mileny Madziar i orkiestry Teatru ES pod kierownictwem muzycznym Waldemara Koperkiewicza.
http://www.siedlce.pl/index.php?option=16&action=news_show&news_id=2348&menu_id=0